Był czas zbiorów ... , a teraz przyszedł czas przetworów ;))
troszkę zrobiłam
ogóreczki curry wg przepisu mojej Cioci
(znaczy cioci mojego męża )
są pyszne!
(przynajmniej u niej , bo moich jeszcze nie próbowałam;p )
moja wariacja papryka grillowana w zalewie curry
(zobaczymy , czy będzie dobra ;p )
też wg przepisu Katki
jeszcze nie próbowałam ,ale na pewno pycha ;)
i suszone pomidorki :)) , których też jeszcze nie próbowałam
(jak spróbuję dam znać , pewnie to będzie niebawem ,albo na początku października )
też ze strony Katki i posiłkowałam się jeszcze znaczy przeczytałam u Olga Smile ,z którego też Katka korzystała i do niego odsyłała
tak wyglądały w piekarniku na początku :)))
jedynie od siebie dodałam do niektórych słoiczków świeże ząbki czosnku i do innych pestki słonecznika podprażone ;p z lekka , to taka moja wariacja ;)))
Chciałam się jeszcze pochwalić wygranym candy u M.Arty
Lniany zaułek
dziękuje Marto
Pozdrawiam i życzę jeszcze dużo słoneczka !
EDIT
na prośbę Katki podaję przepis
ogórki /papryka pieczona , bądź surowa w curry
ZALEWA
1 szklanka octu
5,5 szklanki wody
1 szklanka cukru
1,5 łyżki soli
2 płaskie łyżeczki curry lub cała paczka (ja daję całą)
Zalewę zagotować bez curry , curry dodać na końcu , wystudzić
Do słoików
liść selera (jak nie macie nie dajecie)
krążek cebuli 1 plaster
pół łyżeczki gorczycy
paprykę pieczoną lub surową kawałki lub ogórki na połówki jak duże to na ćwiartki
ubić ,zalać zalewą , pasteryzować 5 minut od zagotowania wody
zdradzę ,że po paru dniach ok 4 mozna konsumowac ;p
smacznego!